Elektrownie nie płacą za zanieczyszczenia termiczne. Przyrodnicy upominają się o rzeki i transformację

56 zł – tyle łącznie zapłaciły wszystkie elektrownie i elektrociepłownie w 2024 r. za wprowadzanie do wód ścieków termicznych, czyli podgrzanych wód pochłodniczych z systemów chłodzenia. Przyrodnicy przypominają, że zanieczyszczenie termiczne jest jednym z najważniejszych zagrożeń dla środowiska wodnego.
Każdego roku 12 polskich elektrowni z otwartym układem chłodzenia pobiera ok. 5-6 mld m3 wód, po czym w postaci podgrzanych wód pochłodniczych zrzuca je do polskich rzek. Te zanieczyszczenia od wielu lat obarczone są wyjątkowo niskimi opłatami, mimo ich szkodliwości dla organizmów wodnych.
Przyrodnicy ze Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot na podstawie danych uzyskanych od Wód Polskich opracowali zestawienie aktualnych opłat ponoszonych przez właścicieli elektrowni i elektrociepłowni. Łączne opłaty wszystkich podmiotów wyniosły w 2024 r. – 56 złotych.
Polskie prawa określa, że temp. ścieków może wynosić maksymalnie 35 st. C a elektrownie mogą być zwalniane z opłat, jeśli temperatura ścieków wynosi do 26 st. C lub gdy różnica między zrzucanymi ściekami a temperaturą wód wynosi 11 st. C.
Unikanie opłat lub ich całkowicie nieadekwatny do poniesionych szkód w środowisku wymiar jest możliwy wyłącznie dzięki rozliczaniu się na bazie nie weryfikowalnych oświadczeń.
W opinii przyrodników mamy do czynienia z naruszeniem zasady „zanieczyszczający płaci” obecną w prawie europejskim (art. 191 ust. 2 Traktatu o funkcjonowaniu UE oraz art. 9 Ramowej Dyrektywy Wodnej), jak i w prawie polskim (art. 7 Prawa ochrony środowiska).

Kwoty opłat dla elektrowni za zanieczyszczanie polskich rzek są szokująco i skandalicznie niskie. Za 56 zł nie można nawet kupić 1 termometru! A mierzenie temperatury ścieków powinno być obligatoryjne, niestety nie jest. Elektrownie rozliczają się więc na podstawie nie weryfikowalnych oświadczeń. Ogromnie cierpi na tym przyroda, a kryzys bioróżnorodności w rzekach pogłębia się. Prawo powinno zostać zmienione, jednak najlepszym rozwiązaniem dla rzek jest odejście od wodochłonnej energetyki. Niestety nawet nowe elektrownie, takie jak gazowa Dolna Odra wykorzystują przestarzałe, otwarte systemy chłodzenia
– mówi Katarzyna Wiekiera, kampanierka klimatyczna Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
Zanieczyszczenie termiczne rzek pogłębia kryzys bioróżnorodności
Z badań zespołu prof. Mikołajczyka dotyczących Wisły wynika, że elektrownie termiczne (takie jak bloki 1-10 Elektrowni Kozienice czy Elektrowni Połaniec) zrzucają wody pochłodnicze średnio o ok. 10 stopni cieplejsze niż temperatura rzek.
Naukowcy przekonują, że nawet 1 st. różnicy jest szkodliwy dla organizmów zmiennocieplnych. Zrzut podgrzanych ścieków pochłodniczych negatywnie oddziałuje na rzekę na odcinku kilkudziesięciu kilometrów.
Zanieczyszczenie termiczne jest jednym z najważniejszych zagrożeń dla środowiska wodnego. Powodowane przez nas podgrzewanie rzek nakłada się na problem stale wzrastającej temperatury wód spowodowanej zmianą klimatu. Jeśli nie wyeliminujemy zagrożenia, czeka nas przekroczenie górnych granic temperatur tolerowanych przez niektóre rodzime gatunki, a to oznacza zakłócenie reprodukcji i może prowadzić do ich lokalnego wymierania oraz zajęcia ich miejsca przez ciepłolubne gatunki obce
mówił dr Michał Nowak z okazji publikacji badań w czasopiśmie „Biologia” (2025).
Z badań zespołu naukowców pod kierownictwem prof. Tomasza Mikołajczyka wynika odmienny skład struktury zespołu ryb i ich liczebności na odcinkach elektrowni w porównaniu do odcinków, gdzie podgrzewanie wód nie zachodzi. Na podgrzanych odcinkach rzek zaczynają dominować ciepłolubne gatunki inwazyjne takie jak babka, a nasze rodzimy gatunki, chronione prawem polskim lub europejskim jak boleń, brzana, piekielnica, kiełb białopłetwy czy różanka giną zasysane przez systemy chłodzenia elektrowni.
Działania rekomendowane przez ekspertów to wprowadzenie obowiązku ciągłego monitorowania temperatury wód w miejscu poboru i w miejscu zrzutu ścieków pochłodniczych oraz zlikwidowanie możliwości składania oświadczeń i możliwości zwolnień elektrowni z opłat. Maksymalna temperatura wody w rzece/jeziorze po zmieszaniu ze ściekami pochłodniczymi powinna wynosić 21,5 st. C dla łososiowatych oraz 28 st. C dla karpiowatych. Trwałym rozwiązaniem problemu jest modernizacja elektrowni i odejście od wodochłonnych sposobów produkcji energii.