Od paliw kopalnych do zielonej energii

Stoimy przed wyborem, który zadecyduje o kształcie polskiej energetyki na dekady. Jeśli wybudujemy wielkie elektrownie gazowe (Dolna Odra, Ostrołęka C, Rybnik, Grudziądz), to albo przez 30 lat będziemy dopłacać im do działania i produkcji coraz droższego prądu, albo zamkniemy je po kilku latach i poniesiemy olbrzymie koszty drugiej transformacji energetycznej – tym razem z gazu do OZE.

alternatywy

Gaz kopalny (metan) ma w horyzoncie 20 lat około 86 razy silniejszy wpływ na klimat, niż CO2. Odpowiada za 25% globalnego ocieplenia, dlatego naukowcy ostrzegają – zamiast rozbudowy infrastruktury gazowej należy szybko zmniejszyć zużycie gazu

Tymczasem w Polsce trwa budowa gazociągów, elektrowni gazowych, terminali LNG i infrastruktury wydobywczej. Rządzący z węglowego skansenu chcą wepchnąć nas w gazową pułapkę, tym samym blokując transformację i niwecząc możliwość zmiany. Gazowa Ostrołęka C i inne planowane elektrownie i terminale LNG nie rozwiązują problemów jakimi są: bardzo zmienne ceny gazu, podatność na geopolityczny szantaż, niedostępność paliwa i jego szkodliwość dla klimatu. 

Jeśli wybudujemy nowe elektrownie gazowe i terminale, na dekady uzależnimy się od gazu i poniesiemy olbrzymie koszty drugiej transformacji – tym razem z gazu do systemu opartego na odnawialnych źródłach energii (OZE). Ile może to kosztować? Eksperci z think-tanku Transition Zero opracowali kalkulator, który pokazuje koszty przejścia z węgla na gaz zamiast z węgla na OZE: https://www.transitionzero.org/insights/fuel-switching-coal-to-clean

Rozwijanie energetyki gazowej blokuje transformację 

Odejście od węgla kosztem uzależnienia od gazu na kolejne 30-40 lat to działanie na szkodę społeczeństwa i bezpieczeństwa Polski. Według naukowców, autorów publikacji z czasopisma Nature Energy, rozbudowa infrastruktury gazowej: 

  • zagraża transformacji energetycznej (utrudnia przejście na energię odnawialną), 
  • nie jest technologią pomostową,
  • blokuje możliwość osiągnięcia celów klimatycznych.

Nauka mówi wprost: nie ma korzyści z zastępowania węgla gazem. Tymczasem w dyskursie publicznym gaz jest błędnie opisywany jako przyjazna dla klimatu alternatywa dla węgla. Naukowcy apelują o:

  • pilne wprowadzenie działań służących redukcji emisji metanu w całym łańcuchu dostaw gazu ziemnego: od wydobycia, przez transport po miejsce jego wykorzystania;
  • rewizję założeń scenariuszy dekarbonizacyjnych z uwzględnieniem najnowszej wiedzy naukowej dotyczącej emisji gazów cieplarnianych związanych z wykorzystaniem gazu kopalnego;
  • zastąpienie narracji „pomostowej” jednoznacznymi kryteriami dekarbonizacji;
  • uniknięcie efektu tzw. gazowej pułapki, którą tworzy nowa infrastruktura (jej użytkowanie jest obliczone na dekady!) i dodatkowych wycieków metanu;
  • poważne traktowanie ryzyka związanego z klimatem w planowaniu infrastruktury energetycznej.

Transformacja bez gazu jest możliwa

Transformację energetyki można przeprowadzić bez gazu ziemnego. Według Międzynarodowej Agencji Energii system w 100% oparty na OZE i EE jest jak najbardziej możliwy. Nie istnieją bariery technologiczne, by taki system rozwijać. Wymaga on inwestowania w sieci, rozwiązania z zakresu efektywności energetycznej i OZE. 

Zmienność OZE nie jest wielkim problemem dla systemu energetycznego. Wiatr i słońce doskonale się uzupełniają w trybie sezonowym. Wahania w wietrzności czy nasłonecznieniu są przewidywalne, a dzięki meteorologom możemy się na nie przygotować. Interkonektory drastyczną obniżają potrzeby magazynowe. Potrzebujemy stabilnego systemu, nie stabilnych źródeł energii. Gaz kopalny nie jest potrzebny by stabilizować system oparty na odnawialnych źródłach energii. Wystarczy biogaz w małej ilości i w małych elektrowniach, a nie w gigantycznych jak Ostrołęka C czy Dolna Odra.

OZE są ponadto stabilne cenowo. Ceny prądu z OZE są niskie i przewidywalne. Gaz jest niestabilnym paliwem cenowo, narażonym na szoki cenowe spowodowane działaniami, których nie da się ani przewidzieć, ani kontrolować. 

Większość krajów Europy przyśpiesza transformację energetyczną. Portugalia, Dania i Austria do 2030 r. planują osiągnąć 100% OZE. IEA i wiodące zespoły ekspertów nawołują, by pilnie zmniejszać popyt na gaz dzięki efektywności energetycznej i OZE. Rozwijając energetykę gazową Polska idzie pod prąd, pogłębiając swoje problemy.

Jak może funkcjonować system energetyczny oparty na efektywności i odnawialnych źródłach energii pokazuje film „Polska niezależna energetycznie”: https://youtu.be/3hKyto_kTcI

Problemy gospodarek opartych na paliwach kopalnych

Przyczyna kryzysów klimatycznego, energetycznego i ekonomicznego jest powszechnie znana - to uzależnienie od paliw kopalnych i emisje gazów cieplarnianych związane ze spalaniem węgla, gazu i ropy. Polska może dalej iść w kierunku, który pogłębi trapiące nas kryzysy:

  • Polski system energetyczny jest w rozsypce: mamy przestarzałe i niewydajne elektrownie węglowe; zaniedbane sieci przesyłowe w fatalnym stanie, tylko częściowo odblokowany rozwój energetyki wiatrowej (częściowo zniesiona ustawa 10h przez 6 lat blokowała powstawanie wiatraków na lądzie) i niekorzystne zmiany dla prosumentów wprowadzone w 2022 r.
  • Astronomicznie rosną koszty importu paliw kopalnych. Ceny ropy węgla i gazu odpowiadają za co najmniej 40% inflacji. Tymczasem spółki paliwowe zanotowały w 2022 rekordowe zyski.
  • Polska ma też najwyższe spośród krajów Europy emisje metanu.
  • Choć gaz jest coraz trudniej dostępny i narażony na szoki cenowe Polska nie rezygnuje ze swoich planów rozbudowy elektrowni gazowych, gazociągów i terminali.
  • W obliczu wojny w Ukrainie widać, jak niebezpieczne jest opieranie energetyki na paliwach kopalnych. Dochody z eksportu paliw kopalnych stanowią do 50 proc. budżetu Rosji. Przytłaczająca większość paliw kopalnych sprowadzanych do Polski pochodziła właśnie z Rosji. W ciągu ostatnich 20 lat rosyjskie spółki energetyczne zarobiły 733 mld zł  nie licząc zakupu gazu, którego koszt jest niejawny. Polska importuje paliwa z Arabii Saudyjskiej i Kataru wspierając te reżimy.

Eksperci apelują: zerwanie z toksycznym uzależnieniem od kopalin to fundament naszego geopolitycznego bezpieczeństwa a rozwiązaniem jest efektywność i energetyka odnawialna.

Dzięki naukowcom i specjalistycznym raportom, dokładnie wiemy co mamy zrobić. Znamy rozwiązania, to m.in:

  • Pilna i zdecydowana transformacja - budowa rozproszonego (a więc odpornego na zagrożenia), zdecentralizowanego systemu opartego na efektywności i źródłach odnawialnych: słońcu i wietrze wspieranych przez biogaz (a więc systemu niezależnego od importu paliw kopalnych czy uranu),
  • Przekierowanie olbrzymich pieniędzy z uprawnień do emisji CO2, które trafiają do budżetu Państwa a nie do Brukseli na transformację energetyczną: OZE i efektywność, bo tylko one mają szanse wypełnić lukę węglową (do 2030 z systemu wypadnie kilka GW z węgla) i zmniejszyć emisje,
  • Promowanie wystarczalności i efektywności (zgodnie z zasadą efficiency first, czyli po pierwsze efektywność), bo stanowią najbardziej stabilne źródło energii (Komisja Europejska traktuje efektywność jako priorytetowe źródło energii). Najtańszy i najbardziej eko jest prąd, którego nie zużyjemy,

Odpowiedzią na kryzys geopolityczny, energetyczny, ekonomiczny i klimatyczny jest pilna poprawa efektywności energetycznej i uwolnienie energetyki odnawialnej: wiatru, słońca i biogazu z odpadów rolniczych (ważny dla stabilizacji systemu). Bezemisyjna gospodarka to nierozerwalny element naszego bezpieczeństwa.

Gaz nie jest paliwem przejściowym

Międzynarodowa Agencji Energii w raporcie Global Energy Outlook 2022 podkreśliła, że złota era gazu się skończyła i nie jest on już postrzegany jako paliwo przejściowe. Nowe projekty związane z paliwami kopalnymi nie rozwiążą kryzysu energetycznego. Popyt na paliwa kopalne osiąga szczyt i napędza inflację podczas gdy koszty prądu obniżają energia wiatrowa i słoneczna. Zgodnie z nauką, by uniknąć niebezpiecznego wzrostu temperatury na Ziemi, kraje OECD, w tym Polska, powinny odejść od produkcji energii elektrycznej z gazu najpóźniej do 2035 roku!

Uniezależnienie się od gazu to polska racja stanu

Inwestując nadal w gaz, polski rząd naraża Polskę na cenowe szoki i stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa zarówno energetycznego, jak i ekonomicznego kraju. Gaz to paliwo cenowo i geopolitycznie radykalnie bardziej niestabilne, niż jakiekolwiek OZE. Zamiast uniezależniać się od rosyjskiego Gazpromu najwyższy czas uniezależnić się od gazu i innych paliw kopalnych w ogóle.

Słońca i wiatru nie musimy importować. Infrastruktura budowana w kraju na lata zapewnia nam energetyczne bezpieczeństwo. Powoduje też rozwój zielonego sektora miejsc pracy. Pora w pełni odblokować energetykę wiatrową, zmodernizować przestarzałe sieci, które wstrzymują rozwój OZE i inwestować w magazyny energii oraz w efektywność energetyczną, czyli oszczędzanie energii na przykład poprzez docieplenie budynków (to najprostszy sposób, by zmniejszyć zużycie energii).